Bo ja nie wiem jak. Energia.

Krew niczym deszcz spływała po szybie. Zabił ją, choć nie chciał. Czy naprawdę nie chciał? Zrobił to. A teraz uczucia atakują go za ich dwoje. Uciekły z martwego ciała do żywego. Najbardziej bezbronnego. Stał tam sam, z nadmiarem emocji, tłumiąc krzyk w zdławionym łzami gardle.

Podczas ostatnich dwóch tygodni przez pierwszy tydzień pisałam tak jakby „pierwszy rozdział” pewnej historii, którą chciałam tu zamieścić. Jednak po „skończeniu”  doszłam do wniosku, że jeszcze nie jest skończony. Nadal czegoś brakuje. Gdy próbowałam to nazwać po spisaniu wielu beznadziejnie poetycznych określeń nazwałam to po prostu energią. Jak to określić bliżej…? Hmm… to tak jakby delikatna mgiełka, którą w sobie mam podczas pisania danego tekstu, która - gdybym umiała ją przelać na papier - nadałaby tekstowi delikatną poświatę, zapach, smak i melodię. Ale nie umiem i chuj.
            Przejrzałam cały internet, pytałam innych piszących ludzi, czytałam książki, które w sobie wyraźnie mają poblask mgiełki, szukając jakiejś wskazówki. No i doszłam do wniosków, że aby nadać tekstowi brakującej energii trzeba odpowiednio używać interpunkcji, słów, przekształcić cały tekst. Ale jaki to jest odpowiedni sposób to nadal nie wiem.
Niby wszyscy znamy takie techniki jak: żeby zbudować napięcie pisać krótkie zdania. Żeby używać długich zdań tylko, kiedy mamy 100% pewność, że czytelnik jest skupiony na tym co mu przekazujemy. Żeby nie pisać po sobie tyle samo wyrazowych zdań, bo to zmęczy czytelnika.
I ja niby staram się używać tych „zasad”, ale nadal mi Tej Energii brakuje. Może nie robię tego idealnie. Jeszcze muszę nabrać wprawy. Może w tym jest odpowiedź?
Każdy swoją technikę przekazywania „mgiełki” na papier musi wyćwiczyć sobie sam.

A ja właśnie użyłam zasady: „Gdy nie wiesz o czym napisać, napisz o tym co cię od pisania powstrzymuje”. No i napisałam. Jest tekst? Jest tekst. Do zobaczenia za dwa tygodnie!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak się zainspirować?

Jak przestać być smutnym?

Pasje #1 Pisanie.