Absurdalne myśli

Idziesz do kolejki tylko z Tigerem w ręce. Gdy dochodzisz widzisz, że przed tobą  stoją cztery osoby. Na szczęście nie mają zbyt wielkich zakupów. Czekasz. Po chwili idziesz krok na przód. Wpadasz na pomysł wyciągnięcia już portfela z plecaka. Wyciągasz. Nadal czekasz. Nagle robisz dziwny ruch ręką, tak że uderzasz o kartonowe pudło stojące przy kasie, co wydaje odgłos dość głośnego puknięcia. Zauważasz jakby przerażone spojrzenie kasjerki. Zupełnie jakby to uderzenie w pudełko miało…
I wtedy z pudełka rozświetla oślepiający blask. Wszyscy ludzie padają na podłogę. Po czym ona pęka, niektóre ciała spadają w przepaść, niektóre jeszcze zostają. Z pęknięć wydostają się potwory. Są całe obślizgłe, żółte, tylko z nosa im ciekną jakby czerwone gluty. Potem wydostają się rośliny, które widzisz jak parzą leżących ludzi, widzisz jak robią im się pęcherze i słyszysz ich krzyki. Jedna z tych roślin jest już bardzo blisko ciebie, po czym słyszysz: „Dzień dobry. To wszystko?”. Odpowiadasz: „Tak, dziękuję” i wychodzisz ze sklepu ze świadomością, że masz zdecydowanie zbyt wybujałą wyobraźnię.
         Patrzysz na zegarek. 9:26, na 10 masz być na miejscu. Przyśpieszasz. Ściągasz bluzę, bo zrobiło się gorąco. Dochodzisz do przejścia dla pieszych. Czerwone. Ulica jest podzielona na dwa przejścia, tak że gdy się przejdzie z jednych pasów, czeka się na drugich. Przechodzisz tą drogą niemalże codziennie, więc wiesz, że jak na tych drugich pasach zapali się zielone i piesi przejdą to tobie włączy się zielone. Na drugich światło zmienia się i piesi przechodzą, a ty poganiasz ich w myślach. Przeszli. Teraz ty masz zielone. Przechodzisz. Na drugich światło już miga, ale postanawiasz, przejść. I dopiero zdajesz sobie sprawę, ze poganiałeś ludzi, tak jakby to jak szybko przejdą rzeczywiście miało wpływ na przyśpieszenie świateł na twoim przejściu. Wiesz, że tak to nie działa. Światła zawsze włączają się w takim samym czasie. A to, że zazwyczaj zielone się włącza kiedy ludzie już przejdą, to tylko dlatego, że średni czas przejścia przez pasy to ten sam czas zapalenia się zielonego na jednym przejściu od czasu zapalenia się na drugim. Ale ty i tak ich poganiałeś. Uśmiechasz się: „Jakie to absurdalne”.
        

A wam jakie absurdalne myśli i nagłe, dziwne ataki wyobraźni zdarzało się mieć?

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Czyli tylko ja jestem dziwna... Ok. Chyba zdążyłam przywyknąć XDDDD

      Usuń
    2. Też mi sie zdarzają dziwne myśli, ale Ty wygrałas �� ogólnie fajne sie czytało ale nie chciałbym siedzieć w Twojej głowie hehe ��

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak się zainspirować?

Jak przestać być smutnym?

Pasje #1 Pisanie.